Spływ kajakowy
Wierzyca
Trasa: J. Wierzysko - j. Zaganie -Nowa Kiszewa-Stary Bukowiec-Ruda-Stara Kiszewa-Dolne Maliki
Termin: 10-12.06.2004r.
Skład: Kasia, Staś, Romek, Asia, Marcin(14 lat)
Trudność: dość łatwa, ale uciążliwa z uwagi na ilość przenosek
Plan trasy:
Opis trasy:
Dzień 1
Czwartek: Wodujemy się przy moście na ujściu Wierzycy z jeziora Wierzysko. Dojeżdżamy tu polną drogą odchodzącą w lewo z szosy z Kościerzyny na Zblewo (droga odchodzi od szosy tuż za widocznym z szosy jeziorem Wierzysko). Wodowanie dość wygodne.
Spływ zaczynamy ok. 14-tej. Rzeka na początku wąska, ale bez przeszkód. Po około 30 minutach mijamy miejsca nadające się na nocleg (jeszcze przed mostem kolejowym), Po wpłynięciu na jezioro Zagnanie należy kierować się na trzciny, znacznie na prawo od widocznych na wprost zabudowań. Po ponownym wpłynieciu na rzekę, w Stawiskach - ja. Kajaki można spuścić przez zastawkę, ale trzeba wyjść z kajaków. jest dość płytko i dno jest twarde.
Dalej rzeka spokojna, bez przeszkód, kilka małych mostków, pod którymi nie trzeba nawet za bardzo się schylać (ale może z uwagi na bardzo niski stan wody).
Nowej Kiszewie - tartak. Trzeba przenieść kajaki. na brzeg wychodzimy z prawej strony - głęboko i dno muliste. Kajaki spuszczamy po lewej stronie, tuż za mostkiem. Przenoska niecałe 100 m.
Nocujemy w lesie na prawym brzegu, ok. 1 km za Nową Kiszewą. Utknęliśmy na przeszkodzie z powalonych drzew, a że wieczór już nadchodził nie warto było dalej szukać miejsca. Tu zresztą okazało się całkiem ładnie, choć trawa wysoka i wyjście nie najprostsze. Ponieważ stanęliśmy wśród drzew, w nocy było bardzo ciepło. W oddali słychać odgłosy wsi.
Dzień 2
Piątek: Rano wstajemy dopiero ok. 10-tej.ciepło, początkowo świeci słońce, potem trochę kropi. Wyruszamy ok. 13-tej. Po godzinie dopływamy do Starego Bukowca. Przenoska - tartak. Wychodzimy po prawej stronie. Zrzucamy kajaki na lewym brzegu za mostkiem - ok. 100 m. Obok - 50 m jest sklep, ale niewiele można w nim kupić. Nie ma chleba ani ziemniaków.
Po kolejnej godzinie odpływamy do Rudej - przenoska - tartak i stawy -. 250 m. Można wyjść na prawym brzegu (na prawo od mostu) lub chwilę wcześniej (50 m) - przy zastawce. Przenosząc kajaki trzeba wejść na prywatny, ogrodzony teren. Zatrzymujemy się na lewym brzegu - miejsce przestrzenne. Tu robimy obiad. Zaczyna grzmieć więc rozstawiamy namioty - całe szczęści, bo po chwili jest już burza. Zostajemy więc tu na noc. Na szczęście przestaje padać i możemy rozpalić ognisko.
Dzień 3
Sobota: Rano co chwilę kropi. Wahamy się czy zwijać namioty. W końcu o 13-tej wyruszamy. po drodze oczywiście dopada nas deszcz, ale naciągamy kurtki i płyniemy dalej. Po godzinie dopływamy do Bartoszegolasu, zatrzymujemy się za mostem. Tu na lewo od rzeki - 50 m - jest sklep. bardzo dobrze zaopatrzony - kupujemy ,,nawet'' chleb i bułki. Po kolejnej godzinie dopływamy do Starej Kiszewy (tu zatrzymując się tuz za mostem po lewej stronie - też jest blisko do sklepów, trzeba tylko przeskoczyć ogrodzenie). 15 min później dopływamy do Zamku Kiszewskiego - nowa elektrownia - przenoska. Wysiadamy po lewej stronie (bliżej zamku). Przenoska ok. 150 m - po prawej stronie elektrowni. Jemy obiad.
Następne 1,5 godziny - rzeka bardzo ładna i szybka, kilka bystrzy. Stajemy na noc za mostem na drodze gruntowej pomiędzy Górnymi a Dolnym Malikami - po prawej stronie. Bardzo ładne miejsce, ale stosunkowo duży ruch pomiędzy wioskami (pewnie dlatego, ze o sobotni wieczór, a następnego dnia okazuje się, że w Dolnych Malikach jest sklep czynny do godz. 22). Wieczór chłodny, więc po kolacji chowamy się do namiotów. Stachu dzwoni, żeby umówić się na podstawienie samochodu na niedzielę rano.